Będąc w górach Bastei grzechem byłoby nie poświęcić odrobiny
czasu na zobaczenie Twierdzy Königstein, która znajduje się
zaledwie 20 minut drogi dalej. Umieszczona na obszarze około 10 hektarów.
Tworzy ją zespół wielu budowli ochronnych, które powstawały przez prawie
osiemset lat. Pierwsze wzmianki o istnieniu "Królewskiego kamienia"
sięgają 1233 roku, kiedy to jeszcze zamek należał do królestwa czeskiego.
Już przed samym wejściem do twierdzy, można się poczuć małym, kruchym człowiekiem. Położona na płaskiej skale wznoszącej się prawie 40 metrów ponad rzekę Łabę. Dlatego też nie dziwi mnie, że forteca nigdy nie została zdobyta. Prowadzi do niej tylko jedna droga – pod górę J. Panorama rozciągająca się wokół zamku jest imponująca. Wiele zakamarków, pięknych ogrodów, kościółek oraz 152 metrowa studnia pozwala nam wyobrazić sobie jak kiedyś wyglądało tutaj życie. Po kilku dobrych kilometrach odkrywania przeszłości, pozytywnie zmęczeni wracamy do rzeczywistości, która jest równie ciekawa.
Już przed samym wejściem do twierdzy, można się poczuć małym, kruchym człowiekiem. Położona na płaskiej skale wznoszącej się prawie 40 metrów ponad rzekę Łabę. Dlatego też nie dziwi mnie, że forteca nigdy nie została zdobyta. Prowadzi do niej tylko jedna droga – pod górę J.
Wskazówki:
Tak jak przy okazji dojazdu do Bastei, jedziemy dalej drogą
nr 172, do Bad Schandau i dalej do Königstein.
Samochód pozostawiamy na parkingu kilkaset metrów przed Twierdzą. Stąd można
dostać się na piechotę bądź turystycznym autobusikopociągiem ;) my wybraliśmy
opcję spaceru pod górę i zjazd pojazdem do samochodu, jako kolejną atrakcję dla
dzieci. Ceny biletu zależne są od tego ile i w jakim wieku mamy dzieci (do 6
lat-wstęp wolny). Więcej informacji znajdziemy na oficjalnej stronie Festung Königstein .
Komentarze
Prześlij komentarz